To nic, ze Tusk zostal wybrany przez Merkelowa, Camerona, Hollanda i innych waznych ludzi w Europie na szefa czegos tam.
Przeciez wystarcza dwa slowa Zoliborskiego Mesjasza a Blaszczak z Hofmanem w try miga wybiora Go na Admirala Polaczonych Flot Miedzygalaktycznych im Obrony Tbilisi przez Lecha Kaczynskiego.
No i kto jest wazniejszy? Admiral czy szef czegos tam?
Tusk bedzie sie mial z pyszna.
Kolejne wielkie zwyciestwo Wodzusia IV RP.