Od jakiegos czasu zylem z dojmujacym uczuciem, ze czegos mi brakuje. Nie wiedzialem czego.
I wlasnie wczoraj uswiadomilem sobie, ze brakuje mi comiesiecznego widoku teatralnie zasmuconego posla Blaszczaka przyklejonego do panaprezesowego rekawa, maszerujacych Krakowskim Przedmiesciem w otoczeniu panow o tegich karkach, ciemnych okularach i sluchaweczkach w uszach.
Pytanko do PiS-iaczkow:
Czy to tylko media "glownego nurtu" przestaly relacjonowac marsze "miesiecznicowe", czy to sam Reżyser zdjal juz z politycznego afisza przedstawienie p.t. "Miesięcznica"?