Cala strategia polityczna partyji prawej i sprawiedliwej opiera sie na jednym zalozeniu:
jak ciemny lud dostanie 500PLN na dziecko (z wylaczeniem tego pierwszego oczywiscie ;-) ) to tak pokocha Polskezbawa, ze ten bedzie juz rzadzil wiecznie (wszak jest niesmiertelny), a frukta tej wladzy konsumowac beda jego lokaje przez pokolenia.
Zalozenie to swiadczy o glebokiej nieznajomosci psychiki Polaka-Katolika.
Jak bowiem od wiekow wiadomo Polak-Katolik bardziej cieszy sie ze smierci krowy sasiada niz z ocielenia sie wlasnej.
Wyobrazmy sobie zatem statystycznego Polaka-Katolika z dwojka dzieci jak dostaje 500PLN: "Bog Wam zaplac Jaroslawie Kaczynski i Szydlo Beato".
A tu sasiad, ten zlodziej i KOD-owiec, co ma dwa samochody i zeszlego roku byl na wakacjach w Egipcie dostaje 1000PLN bo ma trojke bachorow najgorszego sortu. "No żesz k....... komusza jego mac" - pomysli sobie prawdziwy Polak-Katolik.
I ciekawe do kogo bedzie mial o ta jawna niesprawiedliwosc pretensje?
Do Tuska?
Chyba nawet Bilboard Kurski nie jest w stanie tego sprawic.
;-)